Bramki: 1:0 - Dubiel (7), 2:0 - Kowalski (17), 2:1 Chabiniak (45), 3:1 - Chlabicz (48), 4:1 - Wichowski (61 - rzut karny), 5:1 - Wichowski (78), 5:2 - Broszko (85), 6:2 - Wichowski (90). Żółte kartki: Kreis oraz Woźny. Sędziował: Łukasz Pasiak. Widzów: 200.

Włókniarz: Fościak - Krawczyk, Kowalski, Ł. Niemienionek, P. Grygiel - Sz. Morzecki (70. Oniszczuk), Chlabicz, Kreis (52. Talarski), Dubiel (68. Paweł Juźwik) - Wichowski, D. Grygiel (62. Supel).

GKS: Kopczyński - Jażdżyk (62. Pold), Poczta, Różycki, Warchoł - Woźny, Halczuk, Karpowicz, Wołowicki (62. Wieczorek) - Chabiniak (70. Chlebowicz), Broszko.

Pierwsze 30 minut przebiegało pod dyktando gości. Zespół trenera Waldemara Wolreitera długo utrzymywał się przy piłce i często gościł w okolicy pola karnego Włókniarza. Gola strzelili jednak gospodarze. Po kontrataku bramkarz Łużyc musiał wyjść poza pole karne i głową wybił piłkę pod nogi Talarskiego. Ten nie miał kłopotu ze skierowaniem jej do bramki. Od tego momentu mecz się wyrównał. Po zmianie stron gole strzelali jednak tylko przyjezdni. Warto było przyjść na stadion, aby choćby zobaczyć w jakich okolicznościach Łużyce wyrównały. Zawodnik Łużyc nie popisał się jednak lobem z połowy boiska czy strzałem z woleja w okienko zza pola karnego. Z bocznego sektora boiska Kowalski chciał wybić piłkę. Atakowany obrońca Włókniarza przez Majkę trafił go w plecy, a lecąca piłka pod wiatr nad zaskoczonym Fościakiem wpadła pod poprzeczkę.

To zdarzenie wyraźnie podcięło skrzydła gospodarzom. Z tego faktu lubanianie długo nie potrafili skorzystać, mimo że mieli ku temu kilka okazji. W miarę upływu czasu swoje szanse miał też Włókniarz. W najlepszej Szymon Morzecki przegrał pojedynek sam na sam z Jańczykiem. Losy meczu rozstrzygnęły się w 75 minucie Wówczas po dośrodkowaniu Mazura z rzutu rożnego w zamieszaniu piłkę do siatki skierował Majka. 

WŁÓKNIARZ - ŁUŻYCE 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 - Talarski (30), 1:1 - Majka (58), 1:2 - Majka (75). Żółta kartka: Mazur. Sędziował: Mariusz Czachowski. Widzów: 200.

Włókniarz: Fościak - Krawczyk, Kowalski, Kreis, P. Grygiel - Talarski (60. Sz. Morzecki), Chlabicz, Badura (78. D. Grygiel), Śliwiński (65. Dubiel) - Wichowski, B. Morzecki.

Łużyce: Jańczyk - Czuchryta, Modzelewski, Andruchów, Łotecki (65. Lużyński) - Jakimowicz, Mazur, Majka (85. Cichy), Bojdziński (80. Fereniec) - Kusiak, Misiurek (71. Szymański).

                                                                         Grzegorz Bereziuk
                                                                          Słowo Sportowe

IV kolejka klasy okręgowej – 27.08.2011:
Czarni Lwówek Śląski - Piast Dziwiszów 3:2
GKS Warta Bolesławiecka - Victoria Ruszów 2:1
Włókniarz Mirsk - Łużyce Lubań 1:2
GKS Raciborowice - Olimpia Kamienna Góra 1:2
BKS Bolesławiec - Lotnik Jeżów Sudecki 2:1

28.08.2011:
Pagaz Krzeszów - Leśnik Osiecznica 1:2
Orzeł Wojcieszów - Olimpia Kowary 2:1
Olsza Olszyna - Piast Wykroty 2:1 

W ramach III kolejki jeleniogórskiej okręgówki zawodnicy Włókniarza Mirsk udali się do Kamiennej Góry na spotkanie z miejscową Olimpią. Gracze gospodarzy po dokonanych wzmocnieniach są wśród wielu stawiani jako faworyt do wygrania ligi, co potwierdzili w poprzednich dwóch spotkaniach pokonując silne Łużyce Lubań i wygrywając na boisku w Dziwiszowie. Samo spotkane rozgrywane było w arcytrudnych warunkach pogodowych, przy ponad 30 stopniowym upale. Gospodarze jako pierwsi w spotkaniu mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał napastnika Olimpii najpierw z linii bramkowej wybił Kowalski, a dobitkę pewnie złapał Fościak. W odpowiedzi dwukrotnie próbowali Włókniarze, ale nikt nie potrafił zamknąć dobrych dośrodkowań najpierw Wichowskiego, a potem Badury z rzutu wolnego. W 24 minucie padła pierwsza, i jak się potem okazało jedyna w bramka w tym meczu, a zdobyli ją gracze z Mirska. Ładną akcję na lewej stronie zawiązał Badura, dograł w pole karne, a tam Wojtek Jasiński uprzedził dwóch obrońców i bramkarza Olimpii i ładnym strzałem lewą nogą zdobył bramkę. 5 minut później mogło być 1:1, ale strzał Wojtarowicza wylądował na poprzeczce bramki mirszczan.

Druga połową to przewaga graczy z Kamiennej Góry, którzy starali się prowadzić grę. Włókniarz mądrze się bronił i nastawiał na kontry, które przy dokładniejszych ostatnich podaniach mogły się kończyć bramkami. Początkowo na boisku działo się nie wiele, strzałów z dystansu i wrzutek próbowali gracze miejscowych, ale nic z nich nie wynikało. W 65 minucie gracz Olimpii zdobyli nawet bramkę, ale sędzia główny Arkadiusz Karaban odgwizdał spalonego. W 72 minucie dobrą okazję miał były gracz Włókniarza, Piotr Kałoń, ale jego strzał wybronił Fościak. Jeszcze lepszą okazję kilka minut później miał pomocnik Olimpii, ale jego strzał z linii bramkowej wybił Krawczyk. W odpowiedzi groźnie zapowiadającą się kontrę wyprowadzili goscie, szkoda tylko że podanie Chlabicza do grającego trenera Wichowskiego było ciut za mocne. Do końca spotkania Włókniarzom udało się dowieźć korzystny wynik i wygrać w Kamiennej Górze po raz pierwszy od bardzo dawna.

OLIMPIA KAMIENNA GÓRA - WŁÓKNIARZ 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1  – W. Jasiński (24). Żółte kartki: Śliwiński, W. Jasiński. Sędziował: Arkadiusz Karaban. Widzów: 200.

Włókniarz: Fościak - Krawczyk, Kowalski, Kreis, P. Grygiel - W. Jasiński (83. Dubiel), Chlabicz, Badura (65. Sz. Morzecki), Śliwiński - Wichowski, B. Morzecki (78. D.Grygiel). 

                                                                               Szymon Jaworski

III kolejka klasy okręgowej – 24.08.2011:
Lotnik Jeżów Sudecki - GKS Warta Bolesławiecka 0:2
Olimpia Kowary - GKS Raciborowice 5:0
Olimpia Kamienna Góra - Włókniarz Mirsk 0:1
Łużyce Lubań - Piast Dziwiszów 4:1
Olsza Olszyna - Czarni Lwówek Śląski 2:7
Piast Wykroty - Pagaz Krzeszów 2:1
Leśnik Osiecznica - BKS Bolesławiec 3:0
Victoria Ruszów - Orzeł Wojcieszów 5:2